Anna Seniuk: W jej życiu prywatnym nie było tak wspaniale
Przez dziesięciolecia Seniuk uchodziła za uosobienie kobiecości
Przez dziesięciolecia Seniuk uchodziła za uosobienie kobiecości. Na planie rozbierała się rzadko, ale kiedy już to robiła, film bił rekordy popularności – jak w przypadku słynnego „Kardiogramu”.
- To, co mnie spotkało w życiu, przerosło moje nadzieje. Miałam udane życie, co nie znaczy, że było pozbawione dramatycznych momentów. Ciągle uczę się, żeby nie sprawiać ludziom bólu. Uczę się nie walczyć z rzeczami, na które nie mam wpływu - mówiła Anna Seniuk kilka lat temu na łamach „Gali”.
Przez wiele lat na ekranach i najsłynniejszych polskich scenach kreowała kobiety silne, świadome swej seksualności. Widzowie pokochali ją za brawurowe role w „Czterdziestolatku”, jego filmowej wersji „Motylem jestem” czy „Pannach z Wilka”. Przez dziesięciolecia Seniuk uchodziła za uosobienie kobiecości. Na planie rozbierała się rzadko, ale kiedy już to robiła, film bił rekordy popularności – jak w przypadku słynnego „Kardiogramu”.
Niestety, w jej życiu prywatnym nie było już tak wspaniale – los nie rozpieszczał: zmagała się z nowotworem piersi i małżeńskimi problemami.