Charlotte Rampling : Przez 30 lat ukrywała mroczną tajemnicę
Nigdy nie bała się łamać tabu
Kontrowersyjna i stonowana zarazem, awangardowa i trzymająca się w cieniu. W Europie, która zachwyciła się jej odwagą i niekonwencjonalnością zawodowych wyborów, okrzyknięto aktorkę symbolem seksu i „przedmiotem pożądania”, ale nigdy nie była w stanie wpasować się w hollywoodzkie trybiki dobrze naoliwionej maszyny.
Kontrowersyjna i stonowana zarazem, awangardowa i trzymająca się w cieniu. W Europie, która zachwyciła się jej odwagą i niekonwencjonalnością zawodowych wyborów, okrzyknięto aktorkę symbolem seksu i „przedmiotem pożądania”, ale nigdy nie była w stanie wpasować się w hollywoodzkie trybiki dobrze naoliwionej maszyny.
Zresztą nigdy też tego nie chciała. Charlotte Rampling sama zamierzała decydować o sobie i swojej karierze, nie idąc na żadne kompromisy i nie pozwalając sobą dyrygować.
Zapewne dlatego nigdy nie zdobyła popularności, na jaką zasłużyła, a jej talent nie został w pełni doceniony. Grała u reżyserów, których szanowała i z którymi chciała pracować, a nie u tych, u których „powinna”.
Dziennikarze interesowali się nią głównie wtedy, gdy dotykało ją jakieś nieszczęście. A tych było wiele – samobójstwo siostry, depresja, pierwsze rozbite małżeństwo i zdrady drugiego męża...