Roma Gąsiorowska: "Straciłam grunt pod nogami"
Zanim została gwiazdą, latami zmagała się z depresją
„Listy do M” już stały się dla polskiej publiczności jedną ze świątecznych pozycji obowiązkowych, tuż obok dwóch zagranicznych produkcji, oglądanych chyba co roku w każdym domu, „Kevina samego w domu” i „To właśnie miłość”.
"Listy do M" już stały się dla polskiej publiczności jedną ze świątecznych pozycji obowiązkowych, tuż obok dwóch zagranicznych produkcji, oglądanych chyba co roku w każdym domu, "Kevina samego w domu" i "To właśnie miłość".
Urocza i wzruszająca opowieść o magii Świąt Bożego Narodzenia dwa lata temu zrobiła w kinach prawdziwą furorę i zachwyciła widzów. Komedia Mitji Okorna okazała się niekwestionowanym hitem 2011 roku, znalazła się w czołówce najchętniej oglądanych polskich filmów, a także tych najdłużej wyświetlanych w naszych kinach, i zgromadziła na widowni ponad 2,5 miliona widzów, zarabiając ponad 50 milionów złotych.Czy kontynuacja tej ulubionej polskiej komedii, "Listy do M. 2" w reżyserii Macieja Dejczera, powtórzą sukces pierwszej części? Nie mamy co do tego wątpliwości.
Tym bardziej, że na ekranie ponownie zobaczymy plejadę polskich topowych gwiazd: Macieja Stuhra, Tomasza Karolaka, Piotra Adamczyka, Agnieszkę Dygant czy Wojciecha Malajkata, a także Romę Gąsiorowską, która – by otrzymać rolę Doris – musiała pokonać w castingu Marietę Żukowską i Martę Żmudę Trzebiatowską.