O ile przygodny gość w kinie raczej zastanowi się trzy razy nad pójściem na „Prześladowanie”, o tyle „Zagubieni w miłości” mogą go łatwo skusić. Zostanie naciągnięty, nabity w butelkę. Nabije kasę kiniarzom, zrobi box office dystrybutorowi. Padnie ofiarą ekonomicznej manipulacji