Melissa McCarthy, Tiffany Haddish, Elisabeth Moss. Irlandzka mafia, koniec lat 70. Żony gangsterów przejmujące kontrolę nad Hell's Kitchen. To wszystko brzmi jak zapowiedź filmu, który jeśli nie będzie produkcją oscarową, to przynajmniej dostarczy porządnej rozrywki. Niestety. "Królowe zbrodni" zawodzą na każdym poziomie. Jaka szkoda.