Adrien Brody bez mięśni, ale z wewnętrzną siłą

Adrien Brody cieszy się, że zagrał w filmie "Predators".

Kontynuacja obrazu "Predator" z 1987 roku przedstawia historię grupy najemników, którzy trafiają na planetę okrutnych, zaawansowanych technologicznie istot. W filmie Brody wcielił się w postać Royce'a.

- Jestem taki podekscytowany - cieszy się Brody. - Royce to tragiczna, pełna wad postać, taki antybohater. Od dawna chciałem zagrać kogoś takiego. Długo też przekonywałem ludzi z wytwórni, że nie tylko mięśniaki mogą grać silnych ludzi. Myślę, że prawdziwa siła płynie od wewnątrz, szczególnie w przypadku wojskowych. Militarni przywódcy nie zawsze imponują pokaźną sylwetką, ale są w stanie wiele wytrzymać psychicznie. Pamiętam, że gdy miałem 14 lat, zobaczyłem "Predatora" w kinie. Nigdy nie pomyślałbym, że zagram kiedyś postać typową dla Arnolda Schwarzeneggera. To dla mnie spełnienie marzeń.

Obraz "Predators" zagości w polskich kinach 16 lipca.