''Obraz rodziny w warunkach ekstremalnych''
Anna Bielak: Zarówno „Ida“, jak i wcześniejsza „Sala samobójców“ to w pewnym sensie filmy o rodzinie, jej rozpadzie i o braku komunikacji między ludźmi. To znak czasów?
Agata Kulesza: W „Idzie“ widzimy obraz rodziny w warunkach ekstremalnych – jej stan jest pokłosiem wojny. O współczesnej rodzinie opowiada „Sala samobójców“ – film, którego bohaterowie nie tylko mierzą się z codziennymi problemami, ale i doświadczają tego, że komunikacja jest coraz szybsza, że umykają nam rozmowy, a spotkania stają się coraz rzadsze. Poprzestanę na tym, że oczywisty jest regres rodziny i fakt, że nie znajduje się ona obecnie w najlepszej sytuacji. Nie chcę tu jednak dokonywać społecznych analiz. O takich sprawach powinni wypowiadać się socjologowie czy psychologowie. Ja jestem aktorką, gram, i choć mam swoje przemyślenia na ten temat, nie sądzę, że powinnam się nimi dzielić.