''Ja mam 1600 zł''
A przecież jeszcze nie tak dawno aktorka narzekała, że pensje proponowane artystom są śmiesznie niskie.
- Po skończeniu szkoły nawet jeżeli dostaje etat w teatrze, to zarabia niewiele – mówiła Kulesza w Gazecie Wyborczej. - Ja mam 1600 zł. Wszyscy chcą nam wmówić, że ten zawód to posłannictwo. To się może zdarzyć, że uniesiemy naszą pracę do artystycznego poziomu, ale to zawód, z którego my musimy wyżyć.