''Karioka! Karioka!''
Choć grę traktowała z dystansem, premiera serialu była dla Siecińskiej ogromnym wydarzeniem. I żałowała, że filmowa Karioka nie mówiła jej głosem.
- Podsynchrony nagrała żona pana Jędryki. Złamałam nogę na nartach. Miałam gips, a podsynchrony nagrywa się na stojąco - opowiadała w "Wysokich Obcasach".
Wkrótce stała się gwiazdą,a ludzie coraz częściej zaczepiali ją na ulicy.
- Popularność przejawiała się głównie wyciem chłopaków pod oknem bloku na Bielańskiej. "Karioka! Karioka!" - śmiała się. Oczywiście nie zawsze było tak kolorowo. - W szkole dzieci są okrutne - dodawała. - Czasem słyszałam różne złośliwości.