Aktorka z przypadku
Na plan "Idy" trafiła zupełnym przypadkiem. Do jednej z ulubionych kawiarni Trzebuchowskiej zajrzała reżyserka Małgośka Szumowska, która natychmiast dostrzegła potencjał drzemiący w nieznajomej dziewczynie. Zrobiła jej więc po kryjomu zdjęcie i posłała je do Pawła Pawlikowskiego, który już od dłuższego czasu poszukiwał aktorki mogącej wcielić się w tytułową bohaterkę jego filmu.
- Namiary na siebie zostawiła bariście* – wspominała Trzebuchowska w rozmowie z TVN24. *- Wiedziała, że często odwiedzam tę kawiarnię.
Potem wszystko potoczyło się błyskawicznie.
- Napisałam maila, a Małgośka skontaktowała mnie z producentami z Opus Film i pojechałam do Łodzi na zdjęcia – mówiła. - Cała ta sytuacja wydawała mi się nieprawdopodobna, wręcz absurdalna, dlatego też nie wiązałam z nią początkowo żadnych nadziei.