Rozłąka kochanków
Po długich namowach Perepeczko wreszcie postanowił dołączyć do małżonki - ale nie potrafił się odnaleźć w nowej sytuacji.
- To były cztery lata zupełnie innego życia. Prowadzenie amatorskiego teatru dla Polonii nie było szczytem moich marzeń* – wspominał. *- Czułem się tam obco i nieswojo. Stawałem się artystycznym oldbojem.
Wreszcie wrócił do Polski. Sam. Rozłąka im jednak nie przeszkadzała. Przeciwnie, twierdzili, że to tylko umacnia ich związek.
Ale czy na pewno? Perepeczko, który miał coraz mniej zleceń, zaczął wpadać w depresję. Jadł, tył i izolował się od ludzi. Gdy Fitkau-Perepeczko wróciła z zagranicy, z przerażeniem odnotowała, że jej mąż ma 40 kilogramów nadwagi.
Namawiała go do ćwiczeń, a on obiecywał wrócić do formy, ale ponieważ mieszkała w Warszawie, Perepeczko zaś w Częstochowie, nie mogła wymusić na nim, by dotrzymał obietnicy.