Agnieszka Holland broni kompromisu opozycji z Gowinem
Reżyserka Agnieszka Holland jest adwokatką kompromisu opozycji z Jarosławem Gowinem. – To jest racjonalnie i życiowo mniej złe wyjście – pisze na FB.
28.04.2020 | aktual.: 28.04.2020 18:58
Opozycja parlamentarna ma nadzieję, że uda się przekonać Jarosława Gowina oraz kilku innych posłów Porozumienia, aby głosowali w Sejmie przeciw wyborom korespondencyjnym 10 maja.
Opozycja liczy nawet, że dzięki wyjściu posłów Gowina ze Zjednoczonej Prawicy, uda się zdobyć większość w Sejmie, odwołać marszałek Elżbietę Witek i powołać swojego marszałka. Rząd PiS stałby się wtedy mniejszościowym.
Wszystko zależy więc od Jarosława Gowina i jego ludzi. Może zadecydować nawet jeden głos posłów Porozumienia.
Nie wszystkim podobają się jednak rozmowy opozycji z Gowinem, który przez 5 ostatnich lat był podporą rządu PiS, bliskim sojusznikiem Jarosława Kaczyńskiego i wicepremierem.
Wiele osób, które dotąd były w opozycji, biorąc udział w wiecach ulicznych, marszach i blokadach, uważa, że dogadywanie się z Gowinem to zgniły kompromis, odzierający opozycję z resztek zasad.
Głos w sprawie na Facebooku, zabrała znana reżyserka Agnieszka Holland. Jest ona zwolenniczką rozmów opozycji z Gowinem. Jak to tłumaczy?
"Sytuacja jest tragiczna, bo każdy wybór jest zły. W takich sytuacjach można się zamknąć przed rzeczywistością albo starać znaleźć choć trochę racjonalnie i życiowo mniej złe wyjście […]. Co mi się naprawdę nie podoba ze strony moich przyjaciół, to namiętne, agresywne wręcz, atakowanie wszystkich, którzy nawet w cieniu narastającej dyktatury, próbują jednak myśleć politycznie, szukając dostępnych narzędzi, nawet jeśli oznacza to kompromis (zgniły), klęskę (więcej niż możliwą) czy estetyczny niesmak. To jest swego rodzaju moralistyczny szantaż" - pisze na Facebooku.
Holland przyznaje, że dotychczasowe działania Gowina niespecjalnie jej się podobały, ale wyjścia nie ma:
"Tak, następny etap jest teraz w rękach tego paskudnego Gowina (który przynajmniej nie cieszy się, kiedy głosuje, w przeciwieństwie do Kaczyńskiego, który zaciera z rozkoszą łapki, przy każdym przyszpilonym motylu). Jeśli ta opcja wygra, wyborów w maju prawdopodobnie nie będzie, jeśli przegra, albo jeśli prezes zdecyduje się na wybory w lokalach, apelujemy w pierwszym rzędzie do kandydatów, żeby się wycofali."
Przypomnijmy, że Holland miała ostatnio promować swoje nowe filmy – "Obywatel Jones" i "Szarlatan" - na świecie, a także zacząć produkcję serialu dla Apple TV. Te plany pokrzyżowała pandemia koronawirusa.