"Nie sądzę, żeby aktorstwo to był mój wymarzony zawód"
Agnieszka Wagner jest z wykształcenia ekonomistką i historykiem sztuki, ale nigdy nie pracowała w tych profesjach. Studiowała dla czystej intelektualnej przyjemności. Przez całe życie zarabiała na siebie jako aktorka, choć wcale nie czuje się w tej branży jak ryba w wodzie.
- Nie sądzę, żeby aktorstwo to był mój wymarzony zawód. Nie mam w sobie wystarczającej dozy narcyzmu. Tak mi się po prostu w życiu zdarzyło. A ja wierzę w to, że jak już coś się zdarza, to trzeba losu posłuchać - powiedziała "Faktowi".
Agnieszka Wagner nie narzeka na brak pracy i sytuację materialną. Z drugiej strony, gdyby była do bólu pragmatyczna w swoich życiowych wyborach, to dziś spałaby na hałdzie pieniędzy.
- Kiedyś, na spotkaniu z publicznością po filmie, jeden z widzów zapytał mnie, czy opłaciło mi się, że nie wybrałam innego zawodu. No i jak się zastanowiłam, to w ogóle mi się to nie opłaciło. Studiowałam nauki ekonomiczne na Uniwersytecie Warszawskim i byłam w jednym z pierwszych roczników młodych ekonomistów wykształconych na zachodnią modłę. Moi koledzy ze studiów zrobili takie kariery, że głowa mała (cała branża reklamowa, finansowa, prawna, etc.) i na pewno finansowo mają się o niebo lepiej niż ich rówieśnicy aktorzy - podsumowała aktorka