Rozebrać Wagner
Agnieszka Wagner zadebiutowała w filmie jeszcze jako 18-latka w "Dotkniętych", ale jej kariera nabrała rozpędu dopiero od "Pierścionka z orłem w koronie" Andrzeja Wajdy. Potem przyszły kolejne role, w tym dwie najgłośniejsze: w "Szamance" i w "Ciemnej stronie Wenus". W obu zgodziła się na sceny rozbierane.
- Wiedziałam, że scenariusz to uzasadnia, a mimo to czekałam na skandal. Kiedy jednak film wszedł na ekrany, nikt nawet nie zwrócił na mnie uwagi - wspominała z rozbawieniem "Szamankę" w Onecie.
Aktorka wiele razy dostawała propozycje roznegliżowanych ról, które służyły tylko wywołaniu zbędnej podniety i za każdym razem odmawiała.
- Niestety wciąż jeszcze mi się takie propozycje zdarzają, ale w tym wieku jest już pod tym względem znacznie spokojniej. Zawsze w tych sprawach miałam taką strategię, żeby rękami i nogami się przed tym bronić, bo miałam wrażenie, że w polskim kinie niczemu to nie służy - stwierdziła w wywiadzie.
W 1998 r. Agnieszka Wagner zapozowała dla Playboya.
- Niewiele pan tam zobaczy. Pamiętam, że redakcję szlag trafił, bo okazało się, że ostatecznie nic nie widać. Więc wstydzić się specjalnie nie mam czego, czarno-białe tzw. fotki artystyczne - mówiła 53-letnia dziś gwiazda dziennikarzowi Plejady.