''Jestem lepszym dziennikarzem, niż byłam aktorką''
Zakochała się, zaszła w ciążę – chociaż związek z ojcem jej córki szybko się rozpadł – i zdecydowała się wrócić na stałe do kraju. Zagrała jeszcze w kilku filmach, przez jakiś czas występowała w "Złotopolskich" i w teatrze, ale wreszcie uznała, że ma dość.
- Sam proces grania był męką. Mając 27 lat, definitywnie odcięłam się od aktorstwa. Nie przedłużyłam umowy w "Złotopolskich". Nudno tam było jak cholera, jedynie wypłata ożywiała atmosferę – mówiła w "Twoim Stylu".
I przyznawała, że w późniejszych latach aktorstwo "nie interesowało jej kompletnie".
- Wiedziałam, że byli lepsi ode mnie – dodawała w "Gali". Ale szybko znalazła swoje powołanie: pracę w radiu. - Jestem lepszym dziennikarzem, niż byłam aktorką. Najwyraźniej nie byłam człowiekiem filmu i teatru, bo rozstałam się z tym z ulgą i bez żalu.