Aktorka żyła w niebezpiecznej sekcie. Tak się tłumaczyła

Sekta NXIVM działała od kilkunastu lat pod przykrywką organizacji, która oferowała różne programy dotyczące samodoskonalenia się. Jej liderem był Keith Raniere. W 2018 r. gruchnęła wiadomość, że Reniere wykorzystuje seksualnie członkinie organizacji, które zrzeszone zostały w tajnej grupie DOS, o której nie wiedziało nawet wielu wiernych członków NXIVM. Kobiety były piętnowane, upokarzane, zastraszane i głodzone. Grupą seksualnych niewolnic przewodziła Allison Mack. To Mack miała wpaść na pomysł, by kobiety przechodziły rytualne wypalanie znaku na ciele, o czym więcej możecie przeczytać w naszym poprzednim tekście o tej sprawie.

Lider NXIVM w 2020 r. został skazany na 120 lat więzienia. Jak ujawniono, kluczowe dowody, które doprowadziły do jego skazania, przekazała właśnie Allison Mack, jego zaufana współpracowniczka. Proces aktorki ciągnął się od 2019 r. Została oskarżona o handel ludźmi i przestępczą działalność w sekcie, za co groziło jej nawet 17 lat odsiadki. Ostatecznie w czerwcu 2021 r. Mack usłyszała wyrok trzech lat pozbawienia wolności. Sąd wziął pod uwagę fakt, że to dzięki niej udało się skazać lidera organizacji.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Mack siedzi w więzieniu, tymczasem dziennikarka Vanessa Grigoriadis w swoim podcaście "Infamous: Inside America's Biggest Scandals" ujawniła wywiad, jaki przeprowadziła z aktorką jeszcze w 2017 r., czyli na rok przed wypłynięciem historii ofiar sekty. Dodajmy, że Gigoriadis była jedną z pierwszych dziennikarek, które dotarły do byłych członków NXIVM i jako jedna z pierwszych opisywała kulisy działania tej organizacji.

Dziennikarka pytała Mack w rozmowie, dlaczego zdecydowała się dołączyć do sekty. Wypowiedzi aktorki są wyjątkowo ciekawe, patrząc na to, jak zakończyła się jej historia i co wypłynęło na jej temat w ostatnich dwóch latach. Powiedziała wprost: - Poprosiłam Keitha, czy pomoże mi zostać znów dobrą aktorką, bo czułam się jak oszustka.

- Przeprowadziłam się do Albany [siedziby NXVIM - przyp. red.], by wypełnić pustkę i odnaleźć ponownie swoją duszę, jeśli ma to sens - dodała.

Już wtedy dziennikarka kontrowała, że organizacja, w której znajduje się Mack, ma znamiona niebezpiecznej sekty. Mack twierdziła stanowczo, że Keith Raniere nie jest "głową haremu", a ona zdecydowanie nie rekrutuje żadnych seksualnych niewolników, choć ludzie rzucają oskarżeniami jak podczas "polowania na czarownice".

Aktorka zdradziła, że niejednokrotnie była proszona przez przyjaciół o opuszczenie NXIVM. Powiedziała wprost, że uważali, że ma wyprany mózg i jest chora. - Zastanawiałam się w kółko, czy jestem naprawdę szalona. Czy jestem jedną z tych okropnych osób, o których się czyta, że robiły straszne rzeczy, bo myślały, że robią dobrze dla Boga? - mówiła Mack.

- Ostatecznie przyjrzałam się swojemu życiu, swoim związkom i temu, co pisałam w swoich dziennikach, co zrobiłam w ostatnich latach. Wszystko to było dobre - komentowała.

Oprócz trzech lat więzienia Mack skazano także na 20 tys. dol. kary oraz 1000 godzin prac społecznych. Nancy Salzman, która zakładała organizację, dostała wyrok trzech lat pozbawienia wolności. Clare Bronfman, która finansowała NXIVM, usłyszała wyrok sześciu lat za kratami. Keith Raniere, czyli przywódca, posiedzi w więzieniu do końca życia, bo skazano go aż na 120 lat.

Na wolności pozostała Nicki Clyne ("Godkiller", "Battlestar Galactica"), która w NXIVM poślubiła Allison Mack. Clyne w jednym z ostatnich wywiadów przyznała, że nie ma kontaktu z osadzonymi w więzieniu Ranierem i swoją żoną. Ubolewa, że prokuratura tak ostro potraktowała organizację, a kobiety, które miały kontakty seksualne z liderem sekty, zdaniem Clyne, robiły to za własną zgodą.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o "Wednesday", czyli najpopularniejszym serialu Netfliksa ostatnich tygodni, najlepszych (i najgorszych) filmach świątecznych oraz przeżywamy finał 2. sezonu "Białego Lotosu". Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.