Śmiech na planie - płacz na ekranie
Fabuła "AmbaSSady" pęka od nawiązań do historii kinematografii, autocytatów, wrzuconych bez ładu i składu elementów należących do różnych konwencji i rozmaitych gatunków.
W tym nadmiarze kryje się główny problem tej politycznej komedii. Aktorzy ewidentnie świetnie bawili się na planie, ale nie zaowocowało to realizacją zabawnego filmu.
Kuleje scenariusz tej filmowej fantazji i nie pomaga fakt, że całość jest dynamicznie zmontowana, a w roli neurotycznego Hitlera występuje jeden z najzdolniejszych obecnie Polskich aktorów - Robert Więckiewicz.