Przerwał występ przez jednego widza. Aktor był oburzony
Andrew Scott to irlandzki aktor filmowy i telewizyjny, wielokrotnie nagradzany również za swoje role w teatrze. W najnowszym wywiadzie wspomniał o występie sprzed kilku lat, gdy przerwał monolog Hamleta.
Aktualnie Scott udziela się w mediach, by promować swój najnowszy film "Dobrzy znajomi" ("All Of Us Strangers"), który wejdzie do polskich kin 9 lutego. Aktor znany z ról w takich hitach jak "Spectre", "Sherlock", "Victor Frankenstein", "Fleabag" czy "Mroczne materie" w filmowym podcaście "Happy Sad Confused" nawiązał też do swojej pracy w teatrze i przytoczył nieznaną wcześniej anegdotę z 2017 r.
W tamtym czasie Scott wystawiał "Hamleta" w londyńskim Almeida Theatre. W trakcie jednego występu aktor zignorował zasadę "show must go on", gdy zachowanie jednego z widzów wyprowadziło go z równowagi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"The Crown" Netfliksa. Zapomniana postać z historii? Do dziś aktor słyszy to pytanie
- Kiedy grałem Hamleta, facet wyciągnął laptopa – nie telefon, tylko laptopa – w trakcie mojego "Być albo, k...a, nie być" - opowiadał po latach aktor.
- Zrobiłem pauzę, ale [członkowie ekipy] dawali znać, bym grał dalej. Ja na to: "Nie ma mowy" - ciągnął Scott, dla którego ta pauza "trwała wieki", ale nie zamierzał ignorować braku szacunku i cały czas wymownie patrzył na mężczyznę z laptopem na kolanach.
Andrew Scott pamięta, że niekulturalny widz przerwał "sprawdzanie maili", gdy siedząca obok kobieta zwróciła mu uwagę. I jest przekonany, że mężczyzna "nie miał absolutnie żadnych wątpliwości", że to przez jego zachowanie aktor przerwał słynny monolog ze sztuki Szekspira.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" wskazujemy Najlepsze filmy i seriale, Największe rozczarowania, afery i skandale oraz Największą bekę 2023 roku. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.