Niespodziewana, tragiczna śmierć
- Byliśmy inni. Ja lubiłam się wyspać, popatrzeć na drzewa, powąchać konwalie, a Andrzej chciał tylko grać i grać. Ja byłam człowiekiem natury, on kultury. Zaczynał się czas hipisowski, wszyscy pili, palili, a on nie. To był chłopiec we mgle. Gibki, lekki, cały płynął - wspominała po latach Magda Umer, z którą, zdaniem matki aktora, Nardelli podobno chciał się ożenić.
Tym informacjom zaprzeczali jego siostra oraz Bogusław Wit, ostatni sekretarz pisarza, aktora i polityka Jerzego Zawieyskiego. Mężczyzna twierdził, że on i Andrzej byli wówczas parą. Ponadto krążyła plotka, że Nardelli podczas studiów związany był ze swoim wykładowcą.
O homoseksualizmie Nardellego miał świadczyć również fakt, że nigdy nie kręciły się wokół niego dziewczyny, a on sam nie przejawiał zainteresowania kobietami. Umer całej sprawy nigdy nie chciała jednoznacznie skomentować. W czerwcu 1972 roku Nardelli i Umer mieli wspólnie wystąpić na X Festiwalu Piosenki w Opolu i zaśpiewać utwór "O niebieskim, pachnącym groszku". Jednak nigdy do tego nie doszło.
11 czerwca aktor utonął w Narwi. Miał 25 lat.