Aniela Świderska: rzeczywistość nie była tak kolorowa
W milczeniu znosiła humory męża
Przez lata uchodzili za idealne małżeństwo. On – sympatyczny, serdeczny mężczyzna, obdarzony doskonałym poczuciem humoru. Ona – emanująca ciepłem, niezwykle utalentowana, choć zawsze stojąca na uboczu, w cieniu sławnego męża. Bronisław Pawlik nigdy nawet nie spojrzał na inną kobietę, a prasa rozpisywała się o jego udanym życiu rodzinnym. Rzeczywistość nie była jednak tak kolorowa.
Przez lata uchodzili za idealne małżeństwo. On – sympatyczny, serdeczny mężczyzna, obdarzony doskonałym poczuciem humoru. Ona – emanująca ciepłem, niezwykle utalentowana, choć zawsze stojąca na uboczu, w cieniu sławnego męża.
Bronisław Pawlik nigdy nawet nie spojrzał na inną kobietę, a prasa rozpisywała się o jego udanym życiu rodzinnym. Rzeczywistość nie była jednak tak kolorowa.
Aniela Świderska, która w lipcu obchodzi 91. urodziny, w milczeniu znosiła humory męża i trwała przy nim, wierząc, że ukochany wygra walkę z nałogiem. Jednak słabość Pawlika do alkoholu okazała się silniejsza. I to ona ostatecznie zniszczyła ich związek.