Nienawidziła stylu życia męża
Mężczyźni jednak często nie dostrzegali tych „wad” Polony. Gdy była na trzecim roku studiów, zawróciła w głowie Markowi Walczewskiemu (na zdjęciu). Pobrali się w 1961 roku i zamieszkali wraz z mamą Anny, co powodowało, że od samego początku sytuacja była mocno napięta.Aktorka przyznawała, że popełnili błąd, decydując się na ślub, ponieważ zupełnie do siebie nie pasowali.
- Nienawidziłam stylu życia, który kochał mój mąż, czyli nocnych biesiad i wyciągania z lodówki wszystkiego, co się z trudem zdobyło. Mama spała i dzięki Bogu to było przeszkodą w nocnych burdach – wspominała.
W dodatku małżonkowie rywalizowali ze sobą na gruncie zawodowym.
- Marek fantastycznie grał hrabiego w „Nie-boskiej...”. Ale krakowska krytyka nie poznała się na nim, za to ja zebrałam świetne recenzje. Od tego czasu zaczęły się nieporozumienia* – opowiadała we wspomnianym wywiadzie. - Poza tym Marek był aktorem Jerzego Jarockiego, a ja aktorką Konrada Swinarskiego, czyli pracowaliśmy w dwóch konkurujących klanach teatralnych gigantów.*