„Dobrze wyglądam z daleka”
W teatrze zadebiutowała już w 1959 roku – na ekranie pojawiła się jednak dopiero siedem lat później. Twierdziła, że nie lubi kamer i woli unikać kina.
- Nigdy nie akceptowałam swojej aparycji. W tym względzie Stwórca się nie popisał, choć nie poskąpił mi talentu – tłumaczyła w "Twoim Stylu". - Dobrze wyglądam z daleka. I dodawała, że od dziecka zmagała się z ogromnymi kompleksami.
- Natura obeszła się ze mną niedobrze. Byłam miernej postury, miałam nie najlepsze warunki, ale musiało być we mnie coś takiego, że te wady nie zaważyły na wyniku egzaminu do PWST– mówiła.