Hołd ''filmowego ojca''
Nadzieje oddanych fanów talentu i osobowości aktorki rozbudził także Radosław Piwowarski. 66-letni reżyser jest odkrywcą talentu Przybylskiej, którą w 1997 roku obsadził w swoim filmie „Ciemna strona Wenus”.
W jednym z wywiadów, tuż po jej śmierci, filmowiec zdradził, że na Annę czekał scenariusz. Niestety, aktorka nie zdążyła wystąpić w planowanej z myślą o niej produkcji. Niedługo potem reżyser wyznał w Super Expressie, że planuje oddać zmarłej filmowy hołd:
- Zbieram materiały. Nie wiem jeszcze dziś, czy to będzie film stricte biograficzny, czy fabuła oparta na życiu Ani. Nie będzie to film o chorobie, choć tego nie unikniemy. Ale o radości, uczciwości, miłości, jaką Anka rozsiewała wokół - mówił Piwowarski.