''Rodzina była na pierwszym miejscu''
Piwowarski ubolewał również, że Przybylska nie miała szczęścia do filmów.
- Jest mało dobrych ról dla kobiet – mówił w „DD TVN”. - Kobiety grają babcie albo matki… Ania miała niewiarygodny potencjał aktorski. W filmie „Królowa chmur” grała z Danutą Szaflarską i Malajkatem. Grały trzy osoby - nie ma takiego oka na świecie, które powiedziałoby, że jedna z tych osób nie jest zawodowym aktorem. A Ania, choć nie kończyła szkoły teatralnej, była profesjonalistką i pełnym zawodowcem. Mogła grać wszystko. Nie trafiła, ale taki już jest los. W najlepszym momencie swojej kariery pojechała za mężem do Turcji. Gdy sypały się najlepsze propozycje, u niej rodzina była na pierwszym miejscu. Zawsze. I to jest fantastyczne – dodawał.