„Nie chcieli znów przez to przechodzić”
Dlaczego tak niechętnie podchodzili do pomysłu zekranizowania życia Przybylskiej?
- Perspektywa zobaczenia historii Ani na ekranie przerażała ich* – twierdził w „Na żywo” przyjaciel rodziny. *- Obawiali się, że reżyser skupi się na ostatnim etapie jej życia, na chorobie, cierpieniu. Nie chcieli znów przez to przechodzić. Pragnęli za to, aby dzieci zobaczyły mamę na ekranie taką, jaka była, z błyskiem w oku, za który wszyscy ją kochali.
Wreszcie ulegli namowom Radosława Piwowarskiego, reżysera i bliskiego przyjaciela Przybylskiej. A on obiecał, że nie pożałują tej decyzji.