''Nie chciałem być aktorem''
Ten filmowy epizod wpędził małego Jakubika w ogromne kompleksy i wydawało się, że chłopiec na dobre pożegnał się z marzeniami o aktorstwie.
- Nie chciałem jeździć na castingi, grać i pokazywać siusiaka. Nie chciałem być aktorem. Zacząłem się jąkać. Klasyczna nerwica i czas dojrzewania – wspominał w „Gazecie Wyborczej”.
- Z uśmiechniętego, otwartego chłopca zmieniłem się w mruka. Stałem się nieufny, przestraszony – dodawał w „Twoim Stylu”.
Dopiero kiedy w liceum trafił do kółka teatralnego, zaczął odzyskiwać wiarę w siebie i własne możliwości. Na scenie mógł być tym, kim chciał, udawało mu się, choć na chwilę, zapomnieć o swoich słabościach. Mógł „udawać, że jest fajny”.