''Kudłaty debil z sitcomu''
Nigdy nie bał się ciężkiej pracy – jeszcze w liceum dorabiał w zakładzie betoniarsko-kamieniarskim, dlatego wymagające studia go nie przerażały. Dopiero kiedy otrzymał dyplom i okazało się, że nie ma dla niego prawie żadnych ofert pracy, trochę się wystraszył. Ale się nie poddał.
Wyjechał do Warszawy i zaczął występować w operetce, dopóki nowy dyrektor nie zwolnił całej ekipy. Kontaktował się z producentami, pytając, czy nie mają dla niego jakiś ról, ale za każdym razem słyszał tę samą przeczącą odpowiedź. Wreszcie, po kilku latach niepewności i chwytania się wszystkich możliwych zleceń, zaproponowano mu rolę w serialu „13 posterunek”.
- Serial miał taką siłę rażenia, że przez lata siedziałem w szufladzie z napisem: „kudłaty debil z sitcomu” - dodawał w „Twoim Stylu”.