Arnold Schwarzenegger był na krawędzi życia. Ledwo przeżył
Niedługo przed wejściem na plan "Terminatora VI" Arnold Schwarzenegger trafił do szpitala. W trakcie operacji lekarze popełnili błąd. Kiedy po przebudzeniu usłyszał, co się stało, omal nie zwariował.
Czas jest nieubłagany, także dla takiego twardziela jak Arnold Schwarzenegger. "Elektroniczny morderca" ma w realnym życiu problemy chociażby z układem krążenia. W 2018 r., na trzy miesiące przed rozpoczęciem zdjęć do filmu "Terminator: Mroczne przeznaczenie", poddał się trzeciej z kolei nieskomplikowanej operacji na sercu, żeby wymienić zużytą zastawkę.
Aktor spodziewał się, że wszystko pójdzie gładko. Niestety, jak tylko zasnął pod narkozą, zaczął się koszmar. Prawdę poznał zaraz po przebudzeniu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Premiery kinowe 2023. Na te filmy czekamy!
- Stali nade mną lekarze i mówią: "Bardzo nam przykro, przydarzył nam się błąd. Zamiast tego, co planowaliśmy, czyli mało inwazyjnej operacji, przebiliśmy ścianę serca, doszło do krwawienia wewnętrznego i musieliśmy szybko cię otworzyć, żeby ratować ci życie". Myślałem, że zwariuję. Westchnąłem tylko: "Jezu Chryste" - relacjonował Arnie w mediach społecznościowych.
Ale już chwilę później w aktorze odezwała się dusza wojownika.
- Byłem na krawędzi, ale co się stało, to się nie odstanie. Najważniejsze, tak wtedy sobie pomyślałem, to wziąć się w garść i wyjść z tego szpitala. Najtrudniej było wstać z łóżka i zrobić pierwszy krok. Miałem chodzik. Wyglądałem jak idiota, kręcąc się z nim po korytarzu - wspominał filmowy Terminator.
Schwarzeneggera dopingowali koledzy. Odmierzali z nim każdy kolejny krok. Po trzech miesiącach walki o powrót do zdrowia aktor stawił się na planie filmowym i mógł powiedzieć do ekipy: "I'm Back".
W lipcu Arnold Schwarzenegger skończył 76 lat i nie wybiera się na emeryturę, a tym bardziej na "tamten świat".
- Ciągle gram "w zielone" i jestem szczęśliwy. Mój plan to żyć wiecznie i jak na razie idzie mi całkiem nieźle - powiedział w rozmowie z "The Hollywood Reporter".
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" wplątujemy się w "Ukrytą sieć", wracamy do szokującego procesu "Depp kontra Heard" oraz ponownie zasiadamy do kanapkowej uczty w "The Bear". Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.