''Dostawałem w ryj''
Od najmłodszych lat czuł się strasznie wyobcowany, rówieśnicy traktowali go z góry, a ponieważ był zbyt mały i słaby, by mógł się bronić, często stawał się kozłem ofiarnym i koledzy wyładowywali na nim swoje frustracje.
Jak twierdzi, po części to właśnie spowodowało, że zdecydował się zostać aktorem.
- Ja nie miałem wyjścia. Naprawdę. Czy wiecie co znaczy być najmniejszym w szkole? – cytuje jego słowa Echo Dnia. - Nie w klasie, ale w szkole? A ja byłem najmniejszy. I przemądrzały. W wieku 5 lat umiałem czytać i kiedy koledzy uczyli się Ala ma Asa, ja pochłaniałem książki Szklarskiego. Byłem słabeusz, więc jak coś odpysknąłem, to dostawałem w ryj. Ale raz, na akademii z okazji Rewolucji Październikowej, stanąłem na scenie, mówiłem wiersz i nawet ci moi oprawcy słuchali w milczeniu, a potem bili brawo.