Małżeństwo na odległość
Zakochali się w sobie, Lubaszenko poprosił ją o rękę, a Łamtiugina zgodziła się bez wahania. Ale, jak wspominał aktor, ich ślub nie był wcale romantyczny. - Wzięliśmy go w Żarach koło Żagania. Jej mama była tam kierowniczką wydziału kultury i załatwiła w Urzędzie Stanu Cywilnego, że dostaliśmy ślub od ręki – mówił w wywiadzie dla w Gazecie Krakowskiej. - Nie było w tym zbyt wiele romantyzmu.
Później też nie było kolorowo i świeżo upieczeni małżonkowie nie mieli zbyt wielu okazji, by nacieszyć się swoim towarzystwem.
- Następnego dnia rozjechaliśmy się w różne strony, ja na studia do Wrocławia, ona do Warszawy, bo tam zaczęła naukę w szkole teatralnej – dodawał.