Wielka miłość
Przez pewien czas żyli na odległość, ale wreszcie Łamtiugina miała dość tej rozłąki.
- Ona dość szybko z wielkiej miłości do mnie wzięła urlop dziekański i zamieszkaliśmy razem – wspominał Lubaszenko w Gazecie Krakowskiej. - Zakochana kobieta jest nieobliczalna. Potem zresztą już razem zdaliśmy w tej szkole egzamin eksternistyczny i obydwoje zostaliśmy aktorami.
Ale Łamtiugina nigdy nie zdobyła takiej sławy jak jej mąż. Być może dlatego, że kiedy Lubaszenko brylował na ekranie, ona siedziała w domu, zajmując się dzieckiem.