Bambi doprowadził Billa Nighy'ego do łez
Bill Nighy zdradził, że w dzieciństwie wiele filmów powodowało jego płacz.
Aktor zalewał się rzewnymi łzami oglądając na przykład klasyczną animację "Bambi" Walta Disneya. - Nigdy nie otrząsnąłem się po pożarze lasu - wspomina Nighy.
Anglik nie wytrzymał również podczas dramatu "Reach For The Sky". Obraz opowiadał o losach lotnika Dauglasa Badera, który stracił podczas walki obydwie nogi. - Babcia musiała wyprowadzić mnie z kina i położyć do łóżka - opowiada Nighy. - Nie mogłem dać sobie rady z faktem, że bohater został poważnie ranny. Było mi niedobrze - nie czułem się gotów stawić czoła tego rodzaju rzeczywistości.
Od 25 maja możemy podziwiać Billa Nighy'ego w filmie "Piraci z Karaibów: Na krańcu świata".