"Uratowała moją głowę"
Nigdy nie obawiali się pracować razem. Choć znajomi ich ostrzegali, że to może doprowadzić do poważnych konfliktów, małżonkowie czerpali radość ze spędzenia ze sobą całych dni. I nocy. Razem tworzyli kino, które widzowie chcieli oglądać.
- Grałam dużo u innych reżyserów w teatrze i telewizji, w większości jednak były to role bez znaczenia. U Antczaka zagrałam niewiele, ale dzięki tym rolom zaistniałam w polskiej kulturze - mówiła Barańska.
- Wiele małżeństw artystycznych nie potrafi pracować razem - twierdził Antczak w "Super Expressie". - Jeśli jeden robi szybciej karierę, pojawia się gorycz. Ale ja, ona, my nigdy nie czuliśmy się pokrzywdzeni... A Barańska... wielokrotnie swoją pracą uratowała moją głowę.