Słynny nos
- Zanim wejdzie do pokoju, najpierw dumnie wkracza jej nos, później zjawiskowo piękne dłonie, potem oczy, a na samym końcu reszta jej dosyć pospolitego ciałka – miał powiedzieć o Streisand pisarz Truman Capote.
Nos, który kiedyś sprawiał, że była postrzegana jako brzydula, wkrótce stał się jej znakiem rozpoznawczym.
I choć wielu agentów sugerowało jej, że powinna zdecydować się na operację plastyczną, Streisand za każdym razem stanowczo odmawiała. Twierdziła, że chce pozostać sobą, a do zrobienia kariery wystarczą jej temperament, charakter i talent. I nie da się ukryć – miała rację.