Wylądował na wózku
Ale już w 2008 roku Smoleń trafił do szpitala z przewlekłym zapaleniem płuc. Kilka miesięcy później miał wylew.
Jak twierdzą bliscy aktora, Smoleń nigdy o siebie nie dbał, wypalając ogromne ilości papierosów. Przebyty udar odebrał mu niemal wszystkie siły i artysta wylądował na wózku.
- Po udarze pan Bohdan ma coraz większe problemy z poruszaniem się – mówiła w Super Expresie Joanna Kubas z fundacji Smolenia. - Ten wózek jest trochę za duży, ale na co dzień jak wstaje z łóżka czy żeby zrobić kilka kroków do toalety, to porusza się przy balkoniku.