"Syn zdrajcy"
Rozstanie z mężem było dla Szmigielówny ogromnym ciosem. Lecz wkrótce nadszedł kolejny, jeszcze bardziej bolesny. W 1975 r. wybuchł skandal - Jerzego Pawłowskiego oskarżono o szpiegowanie dla CIA i skazano na 25 lat więzienia. Aktorka się załamała. Nagle znalazła się w centrum uwagi, martwiła się, że spotkają ją represje. Obawiała się też, że Piotr będzie traktowany jako "syn zdrajcy”. Już wkrótce okazało się, że te najgorsze scenariusze miały się spełnić.
- Nasz syn świetnie rysował, chciał studiować na Akademii Sztuk Pięknych. Nazwisko Pawłowski od razu go jednak dyskwalifikowało - opowiadała w "Życiu na gorąco”. - W stanie wojennym Piotrek trafił do karnej kompanii Ludowego Wojska Polskiego. To było koszmarne przeżycie, ale nie ma co rozpamiętywać i rozdrapywać starych ran. Najważniejsze, że poradził sobie w życiu, pomagał niepełnosprawnym maluchom, z powodzeniem trenował szermierkę, a dziś jest wziętym grafikiem.