Wiedział, co robi? Już zagrał w rosyjskiej reklamie
Bruce Willis w ostatnich miesiącach był w mediach jedną z najpopularniejszych postaci. Jak za starych, dobrych czasów. Tyle że tym razem z powodu choroby, która zakończyła jego aktorską karierę. Tymczasem pojawiła się informacja, że Willis sprzedał prawa do swojego wizerunku firmie technologicznej.
Bruce Willis stał się pierwszym hollywoodzkim aktorem, który sprzedał prawa do swojego wizerunku podmiotowi specjalizującemu się w tworzeniu filmów za pomocą sztucznej inteligencji. Jak podaje serwis itv.com, firma Deepcake może teraz "używać" zarówno twarzy Willisa, jak i jego głosu w filmach oraz w produkcjach telewizyjnych.
Deepcake dąży do tego, aby stać się największą na świecie agencją, która w swoim portfolio będzie miała cyfrowe wizerunki zarówno żyjących, jak i zmarłych aktorów. Dyrektor generalna Maria Chmir zdradziła, że trwają negocjacje w sprawie zawarcia umów ze studiami filmowymi i spadkobiercami zmarłych gwiazd.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Tworzymy cyfrowych bliźniaków celebrytów, którzy będą nieśmiertelni. Będą się starzeć, ale w zależności od naszych potrzeb. W procesie produkcji nie będzie wymagana fizyczna obecność aktora na planie. Oznacza to, że będziemy mogli stworzyć film, w którym w interakcję wejdą na przykład Charlie Chaplin i Kevin Hart - wyjaśnia Maria Chmir.
Deepcake już zaczął korzystać z praw do wizerunku Willisa, umieszczając na swojej stronie internetowej kilka reklam z cyfrowym aktorem.
Dziennikarze itv.com dostrzegli również rosyjską reklamę telefonu, w której Bruce Willis "wystąpił" jeszcze przed rozpoczęciem inwazji Rosji na Ukrainę. A to oznacza, że gwiazdor mógł podpisać umowę z firmą Deepcake w okresie, w którym nie był do końca świadomy swoich decyzji.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" znęcamy się nad "Pierścieniami Władzy" i "Rodem Smoka", wspominamy seriale z lat 90. oraz śpiewamy hymn ku czci królowej. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.