Kellan Lutz w "Zmierzchu"
Zanim Kellan dostał rolę w "Zmierzchu", miał na koncie małe role w filmach, ale nie były to specjalnie znane produkcje. Podobno zagrał Emmetta, bo wstawiła się za nim jego przyjaciółka, Ashley Green, którą widzowie pokochali jako Alice Cullen. Green wyznała w swoim podcaście "The Twilight Effect", że błagała Catherine Hardwick, reżyserkę filmu, by ta obsadziła Kellana w roli Emmetta.
- Nie tylko dlatego, że byłeś moim przyjacielem, ale po prostu wyglądałeś jak Emmett. Byłeś perfekcyjnym Emmettem i zarówno Catherine, jak i Stephanie Meyer przyznały rację - komentowała w odcinku, w którym Kellan był gościem. W tym samym odcinku aktor stwierdził, że mało brakowało, a nie zagrałby w dwóch ostatnich częściach sagi. Jak zdradził, po pierwszych filmach, których kręcenie zajęło kilka lat, był zmęczony i wypalony. Ba, mówił nawet o znudzeniu i potrzebie zmiany swojej kariery. Dla fanów jednak dobrze się stało, że aktor zdecydował się kontynuować przygodę z serią.