4z6
Prawdziwy weteran
Skutki wypadku odczuwa do dziś, więc przeprowadzka do Domu Artysty Weterana wydawała się najlepszym rozwiązaniem. Ma tam stałą opiekę, a najbliżsi odwiedzają go i zabierają na weekendy i święta.
- Jestem w domu artysty weterana, a artysta weteran to brzmi dumnie – mówił Pluciński w rozmowie z "Super Expressem".
Aktor podobno cały czas przyzwyczaja się do nowego miejsca, poznaje personel i sąsiadów, ale życie w innych warunkach, z dala od własnego domu i rodziny, nie popsuło mu nastroju.
- Wszyscy jesteśmy pod wrażeniem jego humoru i kultury osobistej. Zawsze był czarujący i tak jest do dziś – mówiła dyrektorka placówki w rozmowie z dziennikiem.