Trwa ładowanie...
23-08-2000 02:00

Co słychać "W pustyni i w puszczy"?

Co słychać "W pustyni i w puszczy"?
d3n1etd
d3n1etd

Ekipa, na czele z Gavinem Hoodem, który zastąpił reżysera Macieja Dutkiewicza, właśnie opuściła tereny RPA, gdzie kręcono zdjęcia przy baobabie i w Wąwozie Słonia. Filmowcy przenoszą się do Tunezji. Tam będzie bezpieczniej.
Z większością zwierząt Staś i Nel fantastycznie się zaprzyjaźnili. Wśród nich były m.in. kameleon, szympansica Samantha, dwa konie, osioł, pies Shogun, lew z Zimbabwe, brązowy wąż domowy, pawian Chacman, skorpion i nietoperze. Najdłużej czekano na słonie, ale i je w końcu udało się sprowadzić. Nazywają się Bull i Cow czyli... Byk i Krowa. Wielbłądy rozpoczną pracę na planie dopiero w Tunezji.

Jeszcze przed pierwszym klapsem dzieci codziennie przez cztery tygodnie ćwiczyły, chodziły na siłownię, basen i siolarium. Zdjęcia były kręcone w Afryce, ale w czasie kiedy tam panuje zima. Nie było więc strasznych upałów. Temperatura w ciagu dnia wahała się ok. 10 stopni Celsjusza.

Karolina Sawka o swoim pierwszym kontakcie ze słoniem mówi: _ Trochę sie go bałam na początku, ale okazał się miły. Gdyby nie to, że jego skóra jest trochę szorstka, jazda byłaby nawet dość fajna. Inaczej jest z jego trąbą, która jest wiecznie obśliniona i przez to niezbyt miła. Wolałabym jej już więcej nie dotykać._

Podczas sceny, kiedy słoń oblewa Stasia wodą, użyto sztucznej trąby z ciepłą wodą. Wbrew pozorom nie było to takie łatwe. Zdjęcia kręcono na terenach, gdzie wody brakuje. Trzeba ją było ciągle dowozić. Do wąwozu prowadzi kręta droga, piaszczysta, nie było więc mowy o transporcie w dużej cysternie. Na plan mogły dojechać jedynie małe samochody z napędem na cztery koła. Efekt był taki, że w pobliżu wąwozu, w sercu dzikiej przyrody, codziennie stacjonowała niezliczona liczba małych półciężarówek, z wodą i jedzeniem dla ludzi i zwierząt. Słonie bardzo dużo jedzą (ponad 300 kilogramów dziennie).

W Afryce niedługo zapanuje wiosna i robi się coraz cieplej. Na powierzchni pojawia się coraz więcej żywych stworzeń. Kilka dni temu w obozie ekipy, na słońcu wygrzewał się ogromny wąż - spłoszyły go kroki rekwizytora. W Tunezji z pewnością będzie bezpieczniej.(pt)

d3n1etd
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3n1etd