Co tam 'Władca pierścieni' czy 'Gwiezdne wojny'!
Można pomyśleć, że 'Gwiezdne Wojny', 'Spider-Man' i 'Władca Pierścieni' rozkręciły marketingową machinę najmocniej, jak tylko się da. Nie jest to jednak prawda. Wytwórnia Disney’a, której nie udało się zarobić na realizacji 'Władcy Pierścieni', wydaje olbrzymie sumy na planowaną kampanię „Lwa, Czarownicy i starej szafy”.
Sumy te będą najprawdopodobniej największymi, jakie Disney kiedykolwiek wyłożył na promocję filmu, a kampania, mimo że na razie w fazie przygotowań, może okazać się największą dotychczas zrealizowaną kampanią marketingową.
Kilka tygodni temu świat obiegła wiadomość, że wytwórnia chce zapłacić Nicole Kidman ponad 100 milionów dolarów za... bycie narratorką opowieści. To najlepiej pokazuje, ile pieniędzy ma Disney do wydania.
„To światowy fenomen” – powiedział magazynowi License! Dick Cook z Walt Disney Studios. “Ponieważ w serii jest siedem książek, projekt ma charakter długoterminowy. Władca Pierścieni odniósł sukces, którego się nie spodziewałem, a można powiedzieć, że Kroniki Narnii należą do tej samej rodziny wielkiej literatury, która przekracza bariery pomiędzy pokoleniami”.
„_****Narnia stwarza szerokie perspektywy dla handlu_**Narnia stwarza szerokie perspektywy dla handlu**” dodaje Andy Mooney, szef działu handlowego Disney’a na cały świat. "We 'Władcy Pierścieni' występowały postacie należące do dziesięciu ras, w Narnii z kolei występuje ponad 60 różnych ras, 60 różnych kultur i postacie należą do 60 różnych gatunków”.
Zapytany o kwotę, jaka zostanie wydana na kampanię marketingową pierwszego filmu serii, Cook odpowiada, że może być ona najdroższą kampanią w historii.
Reżyser Andrew Adamson (Shrek) i ekipa Walden Studios, czyli osoby tworzące film, mają świadomość ciążącej na nich odpowiedzialności.
„C.S. Lewis nakreślił pewien obraz, ale pozostawił mnóstwo naszej wyobraźni” mówi Adamson. „Wyzwanie stojące przed nami to spełnić oczekiwania ludzi, uczynić film takim, jakim go sobie wyobrażają”.
Oczywiście, Kroniki Narnii to przede wszystkim siedem opowieści autorstwa Lewisa i wspaniały świat, przez te opowieści wyczarowany. W związku z tym kampania promocyjna prawdopodobnie rozpocznie się w księgarniach. Pierwsze kroki ku temu zostały już poczynione. Wydawnictwo Harper-Collins planuje opublikowanie serii, równolegle z Wardrobe's, a Narniaweb przykuwa uwagę konkursem dla księgarzy-detalistów.
Inne przedsięwzięcie to wywiad z kompozytorem muzyki do filmu - Harrym Gregson-Williamsem na Soundtrack.net. Kompozytor ten ma na swym koncie między innymi 'Mrówkę Z', 'Sindbada: Legendę Siedmiu Mórz' i 'Shreka 2'. Mimo, że Gregson-Williams nie ma wiele pracy przed zakończeniem zdjęć (co będzie mieć miejsce w listopadzie bieżącego roku), pracuje już jednak nad niektórymi fragmentami muzyki do filmu. Lewis zamieścił w swej książce sceny w których muzyka odgrywa dużą role – na przykład scenę z jelonkiem grającyn na flecie. Na pewno interesujące będzie obserwowanie, jak kompozytor poradzi sobie z tą sceną i w jaki sposób użyje muzyki do wzbogacenia kinowej adaptacji Kronik Narnii.
A mówimy o czasie, w którym nie zaczęto nawet pracy na planie!