Colin Firth oznajmił, że jego serce należy do żony, Livii.
Aktor przyznał, że pochlebia mu zainteresowanie ze strony innych kobiet, jednak to Livia jest dla niego najważniejsza.
- Owszem, zainteresowanie pięknych pań łechce ego i bardzo mi pochlebia, ale moje serce zarezerwowane jest dla mojej cudownej żony, Livii - tłumaczy Firth. - Ona jest przy mnie zawsze. Gdy muszę się wypłakać lub trochę nad sobą poużalać. Livia da mi buziaka, zaparzy herbatę i świat znów jest piękny.
Dorobek Colina Firtha zamyka rola w dramacie "Main Street".