Cruise, Pacino, Depp - który zupełnie bez wyrazu?
Na Weneckim Festiwalu Filmowym aż roi się od amerykańskich gwiazd: Tom Cruise, Al Pacino, Johnny Depp...
Piątek należał do Cruise'a. Zaprezentował on na Lido nie biorący udziału w konkursie o nagrodę Złotego Lwa thriller 'Zakładnik' w reżyserii Michaela Manna.
Uśmiechnięty, pogodny i tryskający dobrym humorem aktor przekonywał nie odstępujących go na krok dziennikarzy i fotoreporterów, że w życiu jest łagodny jak baranek. W filmie 'Zakładnik' zagrał tymczasem zawodowego mordercę, który w Los Angeles wsiada w nocy do taksówki z zadaniem zabicia pięciu osób.
Krytycy nie są zgodni w ocenie jego roli. Zdaniem jednych w mistrzowski sposób wykreował postać zimnego, opanowanego, bezwzględnego mordercy, według innych był jak zawsze bez wyrazu.
Z kolei dla prasy plotkarskiej najważniejszą wiadomością było to, że Cruise, który przed kilkoma miesiącami rozstał się z aktorką Penelope Cruz, przyjechał do Wenecji sam.
W czwartym dniu festiwalu w Wenecji uwagę dziennikarzy i fotoreporterów skupił na sobie Al Pacino, odtwórca roli Żyda Shylocka w ekranizacji sztuki Williama Szekspira 'Kupiec wenecki'. Na Lido przyjechał też częsty gość festiwalu Johnny Depp.
Pokazywana poza konkursem ekranizacja sztuki Szekspira w reżyserii Michaela Redforda, z udziałem Ala Pacino, Jeremy'ego Ironsa i Josepha Fiennesa, spotkała się z entuzjastyczną oceną widzów. Pacino wyraził nadzieję, że publiczność będzie potrafiła nie tylko zrozumieć poruszany w filmie problem stosunków Żydów i chrześcijan w końcu XVI wieku, ale także zawarte w nim aluzje.
Również poza konkursem przedstawiono film 'Finding Neverland' Marca Fostera z Johnnym Deppem w roli szkockiego dramaturga Jamesa M. Barriego, autora 'Przygód Piotrusia Pana'.
Amerykański aktor zaprezentował w Wenecji nie tylko ten film, ale całą kolekcję tatuaży, w tym jeden specjalnie dedykowany jego synowi.
Tymczasem Włosi mają nareszcie powód do radości i dumy. Pierwszy z trzech włoskich filmów, biorących udział w konkursie o nagrodę Złotego Lwa 'Lavorare con lentezza', w reżyserii Guido Chiesy, został przyjęty 10-minutową owacją. Jest to historia słynnego w Italii Radia Alice, założonego w Bolonii na fali lewackich kontestacji w latach 70-tych.
Wielką sensację wzbudziła Naomi Klein, autorka światowego bestselleru pod tytułem 'No Logo', manifestu antyglobalistów. Przedstawiła nakręcony razem z mężem Avi Lewisem film dokumentalny 'The Take' o kryzysie argentyńskim z 2001 roku, widzianym oczami bezrobotnych, okupujących fabryki.
Naomi Klein jest nie tylko gościem festiwalu w Wenecji, ale jednocześnie bierze udział w odbywającym się tam anty-festiwalu Global Beach, zorganizowanym przez antyglobalistów. W niedzielę, razem z amerykańskim aktorem i reżyserem Timem Robbinsem, uczestniczyć będzie w debacie na temat wojny w Iraku.
Ku niezadowoleniu wielbicieli kina do miasta na lagunie przyjeżdżają na festiwal nie tylko wielkie gwiazdy i słynni twórcy filmowi, ale także wykreowani przez media idole. Jak relacjonują gazety prawdziwą histerię wśród nastolatek wywołał bohater jednego z włoskich "reality show" Costantino, który zrobił w ostatnich miesiącach zawrotną karierę dzięki telewizji Silvio Berlusconiego. Zauważono, że większy aplauz niż on wywołał tylko Tom Cruise.