Śmierć Cybulskiego
Kilka godzin przed śmiercią Cybulski i Alfred Andrys imprezowali razem z Ewą Warwas, z którą ten pierwszy miał romans. Gdy panowie docierają ostatecznie na dworzec, do odjazdu pociągu mają dwie minuty [pociąg ekspresowy "Odra" odjeżdżał o godz. 4:20). Andrys wskoczył do pociągu, zaraz za nim próbował Cybulski. Jedną nogą był na stopniu, ale zsunęła mu się ręka z poręczy i stracił równowagę. Andrys przytrzymywał go za kożuch, ale wolna noga wpada między krawędź peronu a wagon.
Pociąg ciągnie ciało, które zatrzymuje się dopiero na betonowych schodkach prowadzących do przejścia służbowego na torach, ponad 12 metrów dalej. Andrys pociągnął hamulec bezpieczeństwa.
Aktor leżał na torach z zakrwawioną twarzą, był przytomny. Nie chciał zostać sam. Dyspozytorka wyczuła od nich alkohol. Karetka zabrała Cybulskiego do szpitala. Aktor prosił, by nie powiadamiać jego matki. O godzinie 5:25 lekarze stwierdzili zgon - stłuczenie mózgu, rany szarpane głowy, złamanie żeber po lewej stronie klatki piersiowej oraz zatrucie alkoholowe.
Prokuratura umorzyła swoje śledztwo po trzech tygodniach. Milicja do spółki z obsługą dworca rozpatrywała sprawę do lutego 1967 r. Komisja stwierdziła, że do wypadku doszło z winy zmarłego, Andrys nie miał wpływu na jego zachowanie, a pracowników kolei uznano za niewinnych.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o horrorach, które bawią, strasząc, wspominamy ekranizacje lektur, które chcielibyśmy zapomnieć, a także spoglądamy na Netfliksowego "Beckhama", bo jak tu na niego nie patrzeć? Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.