Niedoszły odkrywca Ameryki
Skazany na społeczne niezrozumienie nad Wisłą Niemen, nie zrobił jednak wiele, aby na dobre opuścić Polską Rzeczpospolitą Ludową. Miał zrobić karierę za granicą, grać w słynnym Blood Sweat & Tears, ale nawet mimo nagrania czterech płyt dla monachijskiego CBS, nie podbił Europy. Ani Ameryki, którą wkrótce potem miał zawojować.
– Rynek amerykański odczuwa pewny przesyt wielokrotnie powielanymi schematami muzycznymi – pocieszał się w wywiadach. Ale nie miał racji. Amerykanie oczekiwali po Niemenie nagrywania lekkostrawnych piosenek, a nie trudnych, rozwlekłych suit, gloryfikujących skomplikowaną poezję Norwida. Do tego kompozytor poróżnił się z towarzyszącym mu zespołem.
– Występowaliśmy jako Grupa Niemen nie z powodu mojego samouwielbienia, ale dlatego, że kontrakt CBS był na moje nazwisko… Niestety nie doszedłem wtedy ze Skrzekiem (Józek Skrzek odniósł później sukces z zespołem SBB – przyp. KW) do porozumienia… To była wielka zaprzepaszczona szansa – tłumaczył, dlaczego nic nie wyszło z zagranicznej kariery.