Buntownik z poparciem dla władzy
Nie tylko prasa, ale i telewizja nie była przychylna Niemenowi. Krzysztof Magowski, reżyser filmu „Sen o Warszawie”, przypomina jak w stanie wojennym artysta został wmanewrowany w apel poparcia dla władzy ludowej. Podczas gdy środowisko twórcze podzieliło się na dwa obozy – bojkotujących telewizję oraz jej agitatorów, Niemen w wieczornym wydaniu „Wiadomości” publicznie opowiedział się po tej drugiej stronie. Materiał został zręcznie zmontowany.
Ta prowokacja kosztowała Niemena wysoką cenę. Środowisko Solidarności widziało w nim wroga opozycji PRL, a publiczność na koncertach w Szwecji i Berlinie Zachodnim skutecznie zakłócała jego występy. Kiedy w 1989 roku doszło w Polsce do pierwszych demokratycznych wyborów, Niemen nie miał jednak problemów ze wskazaniem na kogo głosować. Poparł kandydatów wytypowanych przez Solidarność.
O polityce miał mimo wszystko nie najlepsze zdanie. – Uważam, że zgubą świata są partie polityczne. Nikt nie ma monopolu na prawdę i nie powinno się nikomu nic narzucać…