Zakochana w literaturze
Przyjaciele wspominają, że „Duśka” była nie tylko dobra, ale i niezwykle inteligentna, oczytana, interesowała się światem. Kochała literaturę; śmiała się, że codziennie musi coś przeczytać, nawet jeśli miałaby to być zwykła gazeta.
- Czytam dużo klasyki i sensacji, a także literaturę polską. Ciągle wracam do Dostojewskiego, to mój życiowy nauczyciel. Natomiast za największego poetę uważam ks. Twardowskiego. Nie wiem, czy ktoś jeszcze na świecie pisze tak dobre i mądre wiersze, jak on – mówiła w jednym z wywiadów.
Ceniła również Szekspira i Czechowa.
- Bardzo żałuję, że tylko dwa razy zagrałam w sztukach Szekspira. Jednak mój prawdziwy smutek to fakt, że nie gram w Czechowie. A wydaje mi się, że Czechow i ja to takie stworzone dla siebie dwie połówki...