"Skąd pan wiedział, że to tak wyglądało?"
Decyzja o przyjęciu angażu nie była dla Adamczyka łatwa.
- Po otrzymaniu roli nie mogłem spać ze szczęścia i... ze strachu. Wiem, że teraz ciąży na mnie ogromna odpowiedzialność - mówił w portalu nowiny24.pl.
- Ale najtrudniejsza była decyzja o ukazaniu jego ludzkiego cierpienia. Agonii - dodawał w "Niedzieli". - Ten wybór reżysera jest niezwykle odważny. Gdy film miał projekcję w Watykanie, w oczach ludzi, którzy Jana Pawła II znali, którzy byli z nim w ostatnich chwilach, jego ochroniarzy, pielęgniarzy, pracujących tam księży, widziałem łzy. Jeden z pielęgniarzy podszedł do mnie i zapytał: "Skąd pan wiedział, że to tak wyglądało?”.