4z8
''Urodziłem się w koszu na bieliznę''
Zatrzymali się w ubogim, rozsypującym się dworku pod Ostrowcem Świętokrzyskim. Spędzili tam cztery lata, ledwo wiążąc koniec z końcem.
On zapuścił wąsy i brodę, ona przyciemniła włosy. Dla bezpieczeństwa zmienili też nazwisko, od tej pory byli znani jako Józef i Małgorzata Bojanowscy. Tam na świat przyszli ich synowie.
- Urodziłem się w koszu na bieliznę w Podszkodziu pod Ostrowcem, mój brat Maciej przyszedł na świat dwa i pół roku po mnie w szpitalu w Ostrowcu – wspominał w Super Expressie Damian Damięcki.