Dobiesław Damięcki: Jego śmierć przepowiedziała wróżka
Nie był winny, ale wolał uciec
Mówiono, że udało mu się oszukać śmierć. Dobiesław Damięcki i jego ukochana, Irena Górska, przez całe cztery lata musieli się ukrywać w podupadającym dworku w wiosce pod Ostrowcem Świętokrzyskim. Oskarżono ich o współudział w zamordowaniu Igo Syma, współpracującego z okupantem aktora. I choć Damięcki nie miał z tym nic wspólnego, by ratować życie, zdecydował się na ucieczkę ze stolicy i zmianę tożsamości.
Mówiono, że udało mu się oszukać śmierć. Dobiesław Damięcki i jego ukochana, Irena Górska, przez całe cztery lata musieli się ukrywać w podupadającym dworku w wiosce pod Ostrowcem Świętokrzyskim. Oskarżono ich o współudział w zamordowaniu Igo Syma (więcej na jego temat tutaj)), współpracującego z okupantem aktora.
I choć Damięcki nie miał z tym nic wspólnego, by ratować życie, zdecydował się na ucieczkę ze stolicy i zmianę tożsamości.
Ale śmierć i tak się o niego upomniała, wiele lat później. Irena Górska twierdzi, że spełniła się przepowiednia – wróżka powiedziała jej przed laty, że mężczyzna, którego poślubi, umrze. Damięcki zmarł półtora miesiąca po złożeniu małżeńskiej przysięgi.